Sucha skóra, wiecznie zapchane pory, tłusta skóra, wulkany, zaczerwienienia, to wszystko zależy od naszej pielęgnacji. Uwierzcie, że stosowanie "czegoś tam" do mycia twarzy to nie zawsze dobry pomysł. Skóra jest kapryśna, a jest największym organem w ludzkim ciele. To właśnie ona ma największą styczność z otaczającym nas światem i na niej najlepiej widać co dzieje się też w środku. Dlatego dieta i zdrowie mają na nią ogromny wpływ tak jak i oczyszczanie. Jednak umyć, a domyć i ją oczyścić to tak jakby przetrzeć ławę ścierką, ale ona nadal jest brudna i lepiąca. Tfe!
Jak dobrze oczyścić skórę? Umyj ją 2 razy! Tylko? Nie... Zabawa dopiero się zaczyna:
KROK : 1
Jeśli masz na sobie makijaż priorytetem będzie jego usunięcie. Rozmycie go w późniejszych etapach po całej twarzy przedłuży tylko czas i dodatkowo może wepchnąć się do naszych porów, a przecież tego nie chcemy! Dlatego sięgamy po wacik i namaczamy płynem do demakijażu. Najlepiej sprawdzają się te dwufazowe lub wielofazowe (spokojnie tutaj wszystko odbywa się na raz). Chodzi o uniwersalność dopasowania się do kosmetyku (niektóre są na bazie tłuszczu, a inne na bazie wody).
Nie trzyj! Nie wcieramy i nie rozciągamy skóry we wszystkie strony. W ten sposób wcieramy tylko bród w skórę, a rozciągając delikatną skórę w okolicach oczu, prosimy się o wiszące babcine worki. Przyłóż i odczekaj 10-15s. Niestety. Moja mama zawsze mówiła "Jeśli chcesz być piękna, to cierp i czekaj". Jeśli jednak kosmetyk powoduje szczypanie, swędzenie, pieczenie, to znaczy, że coś w jego składzie, albo cię uczula, albo dodano tam jakieś świństwa. Tak nie powinno być.
KROK : 2
Kiedy już nasza skóra może względnie oddychać, musimy umyć ją z pozostałości po makijażu i innych brudów, które osadziły się na twojej skórze. Będzie więc nam potrzebny olejek myjący!
"Mam tłustą skórę, chyba nie powinnam go używać" - spokojnie! Olejek nie pozostawia na twojej skórze dodatkowej warstwy substancji oleistej, przeciwnie. Zgodnie z zasadą jaką poznajemy na chemii, tłuszcze rozpuszczają się najlepiej w tłuszczach! W ten oto sposób pozbywamy się oleistych brudów i nadmiaru serum z naszej twarzy.
Niestety trudno dostać olejek do mycia twarzy, który ma "czysty" skład. Myślę, że nie są jeszcze zbyt popularne. Zazwyczaj trzeba zamawiać :(
Zazwyczaj właśnie wtedy masuję twarz i odprowadzam limfę, relaksując się przy tym. To naprawdę miłe, choć troszkę mniej, gdy olejek dostanie się do oka ;) Trzeba uważać inaczej będziemy widzieć chwile na biało.
Olejek najlepiej zmyć ciepłą wodą.
KROK : 3
Był kosmetyk na bazie oleju, czas na kosmetyk na bazie wody! W końcu jakoś musimy zmyć pot, kurz i innych brudów, które tylko marzą, aby zamieszkać w twojej skórze.
Ilości pianek, żeli, emulsji i innych form życia kosmetyku myjącego na bazie wody nie da się wymienić od tak! Ich wybór jest przerażający! Jaki więc wybrać?
Delikatny, krótki skład, najlepiej taki, który się nie pieni (piana to tylko wymóg konsumenta, który lubi bąbelki i uważa, ze jeśli coś się nie pieni, to nie działa. W rzeczywistości to prawdziwy minus w każdym kosmetyku, nawet szamponie! ).
Bardzo ważną sprawą jest aby nie przesadzać. Nie możemy szorować skóry peelingami, nawet tymi delikatnymi cukrowymi. Niszczymy w ten sposób naszą delikatną barierę ochronną doprowadzając albo do przesuszania, albo do przetłuszczania, a czasem i wszystkiego na raz! Podwójna katastrofa! Nie stosujmy silnych ściągających kosmetyków, pucujących naszą skórę. Nasza skóra nie chce być szorowana kolegami Domestosa.
Kosmetyk warto spłukać ciepła wodą, aby zmyć go dokładnie, ale zastosowanie na koniec letniej zwęzi nam już wyczyszczone pory.
KROK : 4
Po wyczyszczeniu nasza skóra ma naruszoną gospodarkę pH. Kosmetyki są zazwyczaj o odczynie zasadowym, a nasza skóra jest lekko kwaśna. Dlatego po umyciu twarzy warto użyć toniku z czterech względów:
1. Przywraca nasze naturalne pH.
2. Zasada gąbki - mokra gąbka (skóra) lepiej wchłania (krem).
3. Często tonik pełni dodatkową rolę odżywczą.
4. Jeszcze raz oczyszcza!
Kiedyś zawsze słysząc tonik myślałam o toniku do demakijażu, albo takim do zwężania porów, a tu proszę! Cóż za ważny element!
KROK : 5
Czas na twój ulubiony krem! Krem zawsze wklepujemy i nakładamy tylko groszek. Nakładanie szpachli na raz skończy się tylko marudzeniem : "Nie chce się wchłaniać!"
Najlepiej sprawdził się u mnie Physiogel Hypoallergenic, Krem intensywny do skóry bardzo suchej i wrażliwej `Codzienne nawilżanie`, choć z początku wydawało mi się, że jest dla mnie za ciężki, a mam skórę suchą, zniszczoną przez nieodpowiedzialnych dermatologów i ich antybiotyki na bazie spirytusu ~ :(
1. Nie używaj kosmetyków, gdzie alkohol króluje na pierwszym miejscu. Alkohol pełni tu rolę konserwantu, a nie substancji, która ma być antybakteryjna - on tylko podrażnia twoją skórę, wysusza, narusza naturalną barierę. Dobrym alkoholem będzie cetylowy i stearylowy - mają pozytywne działanie, zmiękczają skórę.
2. Peeling rób max raz w tygodniu, np. podczas "weekendowego spa". Zbyt częste użycie doprowadzi do odwrotnego działania, np do nadmiernego złuszczania się skóry, a przy tym naruszeniu bariery ochronnej skóry! Obojętnie, czy jest to peeling mechaniczny (szczotka elektryczna, małe drobinki np. cukru), czy chemiczny (kwasy).
3. Czytaj składy, jeśli nie znasz się na nich, a googlowanie każdej substancji to nie twoja bajka użyj z gotowych opinii składu np. blogerek kosmetycznych - np.: Sroka o , albo stron, które przy każdym kosmetyku mówią o pozytywnych i negatywnych składnikach w poszczególnym produkcie.
Ciężko tez zapamiętać wszystkie postacie olejów mineralnych, parabenów, sterydów itd. A szkodliwych substancji jest naprawdę masa! Warto więc poczytać i uświadomić się, aby wybierać zdrowe i nieszkodliwe kosmetyki. Dlaczego całe twoje starania i pieniądze mają iść na marne?
4. Zasada nie trzyj się ręcznikiem - skóra tego nie lubi. Ona woli być klepana! ☺